wtorek, 29 września 2015

Tweety #2

1.
Twój tweet: Zobaczcie kochani jakiego słodziaka mamy od dzisiaj w domu. 


















Tweet Harrego: Cieszę się kochanie, że prezent urodzinowy ci się  podoba. Poczekaj tylko na wieczór, przygotowałem coś jeszcze lepszego :*


2.
Tweet Louis'a: Do [t.i] przyleciała przyjaciółka z polski. Tak się świetnie bawią, że o mnie już zapomniała :(


















Twój tweet: @Louis_Tomlinson nie zapomniałam o tobie :* Rzadko mam okazję spotkać się z [I.T.P] i chcę spędzić z nią jak najwięcej czasu.


3.
Twój tweet: Dzisiaj był wyczerpujący dzień. Już nie mogę się doczekać, gdy cię w końcu pocałuję Niall. Kocham cię :* <3



















Tweet Niall'a: Ja też nie mogę się doczekać :* Kocham cię najmocniej na świecie :*


4.
Tweet Liam'a: [T.i] nareszcie zdała prawo jazdy. Jak myślicie spodoba jej się prezent z tej okazji?














Twój tweet: @Real_Liam_Payne nie trzeba było, ale dziękuje. Od teraz będę mogła sama jeździć na zakupy :D


5.
Twój tweet: Nasz skarb już nie mógł się doczekać przyjazdu Harrego do domu, więc włączyłam mu bajki. Myślę, że bardzo za swoim tatusiem tęskni :*


















Tweet Harrego: Ja też za nim tęsknie, kochanie jeszcze tylko pół godziny i w końcu będziemy razem.


6.
Twój tweet: Robię właśnie porządki i znalazłam listy od Liam'a, które pisał do mnie za nim jeszcze byliśmy razem. Chyba je ponownie przeczytam :D















7. 
Tweet Niall'a: Dzisiaj jest nasz ostatni dzień urlopu. Już jutro wracamy do Londynu i zaczynamy nową trasę. Cieszycie się? Ja tak, bo ja strasznie. Tym bardziej, że jedzie ze mną [T.i]! Zobaczcie jak tu pięknie <3





















                                              ----------------------------------------
                                                        -------------------
Witajcie kochani :* Po mojej nie obecności przychodzę do was z Tweet'ami. Mam nadzieję, że się podobają. Życzę wszystkim miłej nocy :*
/Księżniczka Horana <3

niedziela, 20 września 2015

Imagin z Niall'em- urodziny cz. 2/ostatnia

Spojrzałam przerażona na Niall'a. Stał teraz parę kroków od dziewczyny, która go przed chwilą pocałowała. 
- Czy ktoś może mi wyjaśnić co tu się dzieje? - w końcu udało mi się odezwać.
- A kim ty w ogóle jesteś? - spytała mnie blondynka podchodząc do mnie.
- Chyba o to samo mogłabym zapytać ciebie. Ja jetem [T.i] i jestem dziewczyną Niall'a - powiedziałam najspokojniej jak umiałam.
- Dziewczyną? Nie rozśmieszaj mnie. Niall jest ze mną, a ty jesteś jakąś tanią dziwką.
- Nie mów tak na nią - warknął na nią blondyn.
- Niall, skarbie...
- Nie mów do mnie skarbie. Zerwałem z tobą rok temu. Nie pamiętasz już jak mnie zdradziłaś z moim najlepszym przyjacielem? - przerwał jej. Oni byli razem? Niall był z taką dziewczyną jak ona?
                  * OCZAMI NIALL'A*
Co ona tu robi? Jej rozdział już dawno zamknąłem. Nie wiem skąd ona wie, że jestem w Irlandii, ale do tego spotkania nie powinno dojść. A nawet jeśli to nie przy całej mojej i [T.i] rodzinie. Właśnie, [T.i]!! Co ona teraz musi myśleć. Spojrzałem na nią. Patrzyła bezradnie na moją mamę, na swoją i w końcu spojrzała na mnie. W tym momencie zauważyłem, że jej oczy się zaszkliły. Podszedłem do nie parę kroków i złapałem jej dłoń. 
- Nie zwracaj na nią uwagi. Rób to co zwykle na rodzinnych spotkaniach. Ja się wszystkim zajmę - wyszeptałem jej do ucha delikatnie te słowa, a ona na znak, że się zgadza uścisnęła moją dłoń.
- To kto ma ochotę na deser? - spytałem wszystkich, ale spojrzałem na Stelle. Byłem ciekaw jak zareaguję. - Możesz z nami zjeść, jeśli chcesz.
- Chcę - dziewczyna usiadła na miejscu [T.i]. Moja dziewczyna udała, że jej to nie przeszkadza i usiadła na drugim końcu stołu. Chciałbym, żeby siedziała ona zamiast Stelli obok mnie. Chyba przejdę od razu do rzeczy. Teraz się jej oświadczę.
- Przepraszam, chciał bym coś powiedzieć - powiedziałem. - Myślałem nad tym już jakiś czas, ale dopiero teraz się przełamałem. 
- Niall? O czym ty mówisz? - spytała mnie [T.i]. 
- Kochanie, już nadszedł czas by zmienić coś w naszym życiu.
                  * OCZAMI [T.i] *
- Kochanie już nadszedł czas by zmienić coś w naszym życiu - powiedział Niall i podszedł do mnie. Wszystkie twarze były teraz skierowane na nas.
- Co chcesz zmienić? Jest idealnie tak jak jest - powiedziałam, bo nie jestem pewna do czego on zmierza.
- Tak wiem, że jest idealnie, ale może być jeszcze lepiej. 
- Niall powiedz wreszcie o co chodzi - zaczęłam się już niecierpliwić.
- Kocham cię i chciałbym spędzić z tobą resztę mojego życia. [T.i] [T.n] czy zrobisz ze mnie najszczęśliwszego faceta na ziemi i zostaniesz moją Panią Horan? - klęknął na kolano i wyciągnął z kieszeni marynarki pudełeczko z pierścionkiem.




















- Tak, oczywiście, że tak - bez zastanowienia się zgodziłam. Kocham go i chcę właśnie z nim mieć dzieci i się zestarzeć.
- Kocham cię [T.i] - powiedział MÓJ narzeczony i mnie czule pocałował. Wszyscy zaczęli nam gratulować i każdy zapomniał o nie proszonym gościu, aż do momentu gdy się odezwała.
- Niall skarbie, dlaczego to zrobiłeś? Przecież to mnie kochasz - wysyczała przez zęby.
- Pomyśl Stella, gdybym cię kochał to czy bym się oświadczył [T.i]? Pogódź się wreszcie, że między nami nic już nie ma - powiedział bardzo spokojnie blondyn. Dziewczyna wyszła z ogrodu z łzami w oczach. 
- Niall? Czy oświadczyłeś mi się tylko po to, by Stella się odczepiła? - spojrzałam na niego nie pewna.
- Nie, oczywiście, że nie. Kocham cię i już od dawna o tym myślałem - ponownie mnie pocałował i w tym momencie nie liczyło się dla mnie nic innego jak tylko on. Wtuliłam się w niego najmocniej jak tylko mogę.
- Kochani, może uczcimy wasze zaręczyny szampanem? - spytała mama Niall'a.
-Pewnie, ale [T.i] napije się soku - powiedziała tym razem moja mama. Nie trudno się domyślić, że skoro nie mogę pić alkoholu i będę pić tylko sok, to jestem w ciąży. Tak, to prawda noszę pod sercem moje i Niall'a dziecko. Dowiedziałam się o tym na początku tego tygodnia, ale czekałam na odpowiedzi moment, że im o tym powiedzieć. Wie tylko moja mama.
- Tylko sok? Przecież nie wracają dzisiaj do Londynu, więc może się napić.
- Naprawdę nie mogę, przepraszam za kłopot - spuściłam wzrok.
- Skoro nie możesz to znaczy, że jesteś albo chora, albo... - oczy mamy blondyna się znacznie powiększyły. - [T.i] ty jesteś w ciąży! - wykrzyczała.
- Tak - powiedziałam szeptem.
- Naprawdę? - spytał mój narzeczony.
- Tak. Niall będziemy rodzicami.
- To cudownie - podniósł mnie i zakręcił w okół własnej osi.
- Kocham cię [T.i].
- Ja ciebie też. Złączyłam nasze usta i namiętnie go pocałowałam.


                                    
                                 -----------------------------------------
                                            ------------------------


Tadaam :D Nareszcie napisałam drugą część. Ktoś wogule czyta te moje wypociny? Jestem ciekawa jakie macie na ten temat zdanie. Zapraszam również do poczytania mojego opowiadania. Link wstawię na sam koniec notki. 
Myślę, że najgorzej nie piszę. Dzisiaj to chyba wszystko ode mnie. Liczę na wasze komentarze :*
A to link
Do usłyszenia przy następnym imagin'ie / Księżniczka Horana :*



niedziela, 13 września 2015

Imagin z Niall'em-urodziny cz.1


Wyjaśnienie:
[T.i]=Twoje imię
[T.n]=Twoje nazwisko
[S.T.i]=Skrót twojego imienia


                              --------------------------------------------
                                            ------------------


- Niall pospiesz się, bo się zaraz spóźnimy na obiad do twoich rodziców - krzyknęłam po raz kolejny do mojego chłopaka.
- Już idę. Co się tak niecierpliwisz? - spytał schodząc ze schodów.
- Bo ostatnio się spóźniliśmy i mimo, że twoja mama powiedziała, że nie jest jej z tego powodu przykro to jeśli wtedy zauważyłeś była trochę zła. Nie chcę, żeby znowu tak było.
- No dobrze. Jesteś gotowa? Możemy już jechać?
- Tak, możemy - uśmiechnęłam się do niego słodko. Przejrzałam się ostatni raz i wyszłam. Zamknęłam dom na klucz i poszłam do auta. Niall otworzył mi drzwi pasażera. Wsiadłam do auta, brunet okrążył auto i wsiadł za kierownicą.
- To jedziemy - chłopak się zaśmiał i ruszyliśmy. Droga minęła nam na rozmowie o jego rodzinie. Dzisiaj podobno ma być prawie cała rodzina. Niall zaparkował za podjeździe i wyszliśmy z auta. Blondyn złączył nasze dłonie i ruszyliśmy. Nie zdążyłam zadzwonić dzwonkiem, bo drzwi się otworzyły. Przywitała nas jego mama.
- No nareszcie. Wchodźcie już. Idźcie do ogrodu.
- Spóźniliśmy się? - spytałam.
- Nie. Jeszcze prawie nikogo nie ma - uśmiechnęła się do nas przyjaźnie. Niall nie chciał się ruszyć, więc lekko go popchnęłam. Poszliśmy do ogrodu, w którym siedział brat blondyna. Przywitałam się z nimi i zauważyłam, że nie ma z nami Niall'a. Postanowiłam go poszukać. Weszłam przez drzwi tarasowe do domu i udałam się do jego starego pokoju. Już chciałam wejść, ale usłyszałam rozmowę. Niall rozmawiał z kimś chyba przez telefon. Mówił półszeptem. 
                   * OCZAMI Niall'A *
Dzisiaj jest tak długo wyczekiwany przeze mnie dzień. Dzisiaj chce się oświadczyć [T.i]. Jesteśmy ze sobą już 2,5 roku i w końcu zdecydowałem się to zrobić. Wchodząc na taras poczułem wibracje w kieszeni. Wyciągnąłem telefon i zobaczyłem, że dzwoni do mnie Louis. Po cichu wycofałem się o domu i poszedłem do mojego starego pokoju. Powinienem powiedzieć [T.i] gdzie idę, ale wiem, że moje siostry się nią zaopiekują przez te parę minut. Mój telefon nie przestawał dzwonić więc szybko odebrałem. 
- Niall!! No nareszcie! Już myśleliśmy, że coś wam się stało.
-Wszystko okay. Właśnie przyjechaliśmy. Na szczęście się nie spóźniliśmy - na wspomnienie poprzedniego obiadu u moich rodziców, aż zachciało mi się śmiać.
- To kiedy zamierzasz to zrobić?
- Jeszcze nie wszyscy przyjechali, więc po obiedzie jak już będzie luźna atmosfera.
- To jak będzie po wszystkim to do nas zadzwoń. Musimy przecież wiedzieć, czy jak wrócicie mamy przygotować dla was jakąś imprezę czy zabrać się do najlepszego klubu w mieście i upić, żebyś nic nie pamiętał - zaczął się śmiać. Ja też się zacząłem śmiać, ale naszą dość radosną chwilę przerwało pukanie do drzwi.
- Muszę kończyć. Zadzwonię wieczorem. Cześć - wyciszyłem telefon i włożyłem go do kieszeni.
- Proszę - powiedziałem i podszedłem do drzwi, żeby je otworzyć. Przede mną stała uśmiechnięta [T.i].
- Czemu tak szybko uciekłeś? Nawet się nie przywitałeś z bratem - powiedziała [S.T.i]. 
- Miałem ważny telefon i musiałem po prostu odebrać - powiedziałem i usiadłem na swoim starym łóżku. [T.i] zrobiła to samo.
- Ważny telefon? Nareszcie wyrwaliśmy się z tego zatłoczonego miasta, żeby odpocząć od mediów, chłopaków i TELEFONÓW. Nie często to nam się zdarza, więc chcę, żebyśmy korzystali z tego póki możemy.
- Dobrze. Od teraz nie odbiorę od nikogo telefonu. Wyłączę go i będziemy mieć spokój - powiedziałem.
- I tak ma zostać. A teraz chodź się przywitać - [T.i] wstała i podała mi rękę. Złączyłem nasze dłonie i wyszliśmy z pokoju. W ogrodzie była już prawię cała moja rodzina. Niespodzianką dla [T.i] jest to, że moja mama w moim imieniu zaprosiła również jej rodzinę. Poszliśmy się z wszystkimi przywitać. Do ogrodu weszli ostatni goście i w końcu zasiedliśmy do stołu. 
- [ S.T.i] kochanie, jak minęła wam podróż? - spytała moja rodzicielka.
- Bardzo dobrze - uśmiechnęła się brunetka nie śmiało.
- To świetnie. A może powiecie nam jakie macie plany na przyszłość? Jakiś ślub, a może dzieci - na te słowa o mało co się nie udławiłem. Spojrzałem na moją dziewczynę i zauważyłem, że jej policzki się czerwienią.
             * OCZAMI [T.i] *
Pytanie jakie zadała mi mama Niall'a naprawdę mnie zdziwiło. Nigdy nie rozmawialiśmy o naszej wspólnej przyszłość. Fakt... jesteśmy ze sobą 3 lata i nie które pary jakie znam są już albo po ślubie, albo są zaręczeni.
- Mamo... 
- No co? To tylko pytanie, ale skoro nie chcecie odpowiedzieć to nie. Przecież was nie zmuszamy. Odetchnęłam z ulgą, nie chcę dalej drążyć tego tematu. Po obiedzie przyszedł czas na deser. Niall jako kochany syn pomógł sprzątać. Gdy wynosił ostatnie rzeczy szepnął coś na ucho Denise. Kobieta spojrzała na mnie i się uśmiechnęła. Co oni kombinują? W pewnym momencie do ogrodu weszła jakaś blondynka. Wszyscy skierowali na nią wzrok wraz z Niall'em, który akurat wszedł do ogrodu z tacą. 
- Nialler! - zapiszczała dziewczyna i rzuciła się na mojego chłopaka. Zdziwiona spojrzałam na mamę chłopaka, ale ona tylko wzruszyła ramionami. 
- Tak, to ja.
- Strasznie za tobą tęskniłam  - w tym momencie zrobiła coś co zszokowało wszystkich gości. Pocałowała go w sam środek ust...

                                             --------------------------------------
                                                        --------------

Witajcie kochani :* Po mojej długie nieobecności przychodzę do was z urodzinowym imaginem. Dzisiaj nasz kochany blondynek ma urodziny <3 Ja osobiście świętowałam
podwójnie, ponieważ ja również mam dzisiaj urodziny. To jest niesamowite jak ten czas szybko leci. 
Wracając do imagina to mam nadzieję, że się podoba. Kolejna część pojawi się jutro. Tak samo dodam jutro albo tweety albo imagina z, którymś z chłopaków. Liczę na waszą opinie w komentarzach. 
Zapraszam również na mojego drugiego bloga
Tam również liczę na komentarze i opinie. Można u mnie składać zamówienia na imaginy lub tweety. 
Na dzisiaj to chyba tyle z mojej strony. A i zapomniałabym, zmieniam nazwę z "/Mania" na "/Księżniczka Horana"
Życzę wszystkim miłego tygodnia :D /Księżniczka Horana  :*